Jako, że drytooling to bardzo młoda dyscyplina, jej zasady dopiero za kilka lat będą całkowicie klarowne, zrozumiałe dla wszystkich oraz przez wszystkich równo akceptowalne. Do tego czasu będziemy się spotykać w naszych spotach z różnego rodzaju patologiami np. wspinaniem z dziabami w BALETKACH... Pół biedy jak zainteresowany pokornie posypie głowę popiołem i przeprowadzi swój coming out, ale gdy zamiast tego twierdzi, że "właściwie to to samo co w rakach, a nawet trudniej" czas wkroczyć do akcji.
Aby uniknąć tym podobnych sytuacji i żeby cyfra w naszym kraju pozostała katolicka, poniżej podaje zasady obowiązujące w nadchodzącym sezonie. Zasady oczywiście ustalili mocniejsi ode mnie ;)
- Zakaz wspinania w baletkach - przejścia takie nie mają z oczywistych względów żadnych wartości - zima to zima, miękkie buty tylko w lecie!
-Zakaz wspinania w ostrogach - ostrogi to przeżytek ubiegłych lat, pozwalają wisieć na samych nogach i umożliwiają wejście w no-handa praktycznie na każdym chwycie, skrajnie obniżając trudności drogi.
-Zakaz wszelakich trików tj. haczenia dziaby o dziabę (co ciekawę, trik ten jest dopuszczalny na pewnych "zawodach" o skali krajowej), haczenia pięty o dziabę itp. Dziabę można łapać tylko DŁONIĄ - to chyba logiczne :) ps. byli juz tacy co łapali zaklinowaną dziabę łokciem i tak restowali do zera... ;)
- Nowością w tym sezonie jest zalecenie nie wykorzystywania figur trikowych tj. czwórek i dziewiątek. Czwórka polega na wejściu prawą nogą na lewą rękę lub odwrotnie i wykorzystaniu jej jako stopień. (dziewiątke robimy wrzucając prawą nogę na prawą rekę lub odwrotnie - cel ten sam) 4-ki i 9-ki umożliwiają nam zwiększenie zasięgu ruchu oraz przyjęcie stabilnej pozycji np. do wpinki - czyli jest łatwiej a tym samych trudność spada - nie o to chodzi :)
najlepiej wytłumaczy Wam to komentarz mojego brata z Zakonu Czystości Stylu - Kotleta:
"Czwórka zwana w naszych szerokościach geograficznych jako „Yaniro” została poddana transkrypcji ze wspinania sportowego, na wspinanie drytoolowe. Rzeczona figura ,marginalnie stosowana we wspinacze skalnej, praktycznie martwa! Jako figura gimnastyczna , nie znalazła praktycznego zastosowania na małych chwytach , ponieważ wejście w tą pozycje było zbyt siłowe czyli wyczerpujące , dla i tak nadwątlonej siły potencjalnego pogromcy wertykalnego świata./ czy ktoś z zainteresowanych , spotkał choć raz jeden, kogoś kto stosował tą figurę podczas wspinania letniego, lub ją sam stosował? Ręka do góry! / Oczywiście można ją zastosować pod publikę i uciechę gawiedzi, jak również flagę czy wagę , która w oczach widzów czyni z nas herosów. Po odrzuceniu tego przeszczepu jako ograniczenie a nie rozwój pojawił się w drytoolingu. Żyje swoim życiem i ma się nawet dobrze. Dlaczego?
CZWÓRKA i jej podobne, w swej naturze są OGRANICZENIEM !
Wielu z nas, posiadając znajomość sztuki „narzędziowej” wie czym czwórka „śmierdzi”. Stosujemy ją jako stabilizator na małych chwytach , obciążanych kierunkowo jak i do wszelakiej maści wpinek , ustawek i całej sumy ściem! Wiemy czym jest wpinka z „brzucha” przy spiętej na maxa dupie, czym daleki ruch z wyjazdem nóg i powrót do precyzyjnych podhaczek w dachu czy przewieszeniu , a wykonanie tego typu czynności z czwórki! Ma zastosowanie ponieważ ,jesteśmy zbyt SŁABI i jest nam na rękę podtrzymywać taki stan rzeczy!
Posiadamy wiedzę empiryczną , jaki wymiar będą miały drogi z najwyższych półek bez stosowania haniebnych figur i sztuczek! Małpie sztuczki możemy wytrenować i osiągnąć absolut w domowym zaciszu , ale czyż nie lepiej ten czas poświęcić na uczciwe doładowanie? Czy wyobrażacie sobie wspinacza , który pokonuje 30-metrowy dach stosując w większości czwórki? Porażka! Małpi gaj ujmujący Człowieczeństwu! Gdzie piękno i estetyka ruchu ? Czy o to chodzi?
Stawiajmy opór ograniczeniom!
PRZYRZEKAM UROCZYŚCIE , że nigdy więcej nie zastosuje tej haniebnej figury!
Rozwój jest jedyną słuszną DROGĄ!"
pozostaje tylko powiedzieć AMEN
najlepiej wytłumaczy Wam to komentarz mojego brata z Zakonu Czystości Stylu - Kotleta:
"Czwórka zwana w naszych szerokościach geograficznych jako „Yaniro” została poddana transkrypcji ze wspinania sportowego, na wspinanie drytoolowe. Rzeczona figura ,marginalnie stosowana we wspinacze skalnej, praktycznie martwa! Jako figura gimnastyczna , nie znalazła praktycznego zastosowania na małych chwytach , ponieważ wejście w tą pozycje było zbyt siłowe czyli wyczerpujące , dla i tak nadwątlonej siły potencjalnego pogromcy wertykalnego świata./ czy ktoś z zainteresowanych , spotkał choć raz jeden, kogoś kto stosował tą figurę podczas wspinania letniego, lub ją sam stosował? Ręka do góry! / Oczywiście można ją zastosować pod publikę i uciechę gawiedzi, jak również flagę czy wagę , która w oczach widzów czyni z nas herosów. Po odrzuceniu tego przeszczepu jako ograniczenie a nie rozwój pojawił się w drytoolingu. Żyje swoim życiem i ma się nawet dobrze. Dlaczego?
CZWÓRKA i jej podobne, w swej naturze są OGRANICZENIEM !
Wielu z nas, posiadając znajomość sztuki „narzędziowej” wie czym czwórka „śmierdzi”. Stosujemy ją jako stabilizator na małych chwytach , obciążanych kierunkowo jak i do wszelakiej maści wpinek , ustawek i całej sumy ściem! Wiemy czym jest wpinka z „brzucha” przy spiętej na maxa dupie, czym daleki ruch z wyjazdem nóg i powrót do precyzyjnych podhaczek w dachu czy przewieszeniu , a wykonanie tego typu czynności z czwórki! Ma zastosowanie ponieważ ,jesteśmy zbyt SŁABI i jest nam na rękę podtrzymywać taki stan rzeczy!
Posiadamy wiedzę empiryczną , jaki wymiar będą miały drogi z najwyższych półek bez stosowania haniebnych figur i sztuczek! Małpie sztuczki możemy wytrenować i osiągnąć absolut w domowym zaciszu , ale czyż nie lepiej ten czas poświęcić na uczciwe doładowanie? Czy wyobrażacie sobie wspinacza , który pokonuje 30-metrowy dach stosując w większości czwórki? Porażka! Małpi gaj ujmujący Człowieczeństwu! Gdzie piękno i estetyka ruchu ? Czy o to chodzi?
Stawiajmy opór ograniczeniom!
PRZYRZEKAM UROCZYŚCIE , że nigdy więcej nie zastosuje tej haniebnej figury!
Rozwój jest jedyną słuszną DROGĄ!"
pozostaje tylko powiedzieć AMEN
- Używanie lonży do wspinania górskiego na drytoolu nie zmienia trudności, no ale to przecież czyste pedalstwo :D
- nie respektowanie ograniczników a co gorsza rzezanie sobie dodatkowych chwytów pośrednich to już przykład totalnego pedalstwa i pozostawię to bez komentarza.
to chyba tyle, jeśli o czymś zapomniałem czekam na maile!!!
pozdrawiam
Basałyk
A czy pedalskie nie jest stawiać jakiekolwiek ograniczenia i obostrzenia?
OdpowiedzUsuńDla mnie to mega pedalskie, ustanawiać trendy na dany sezon. W Mediolanie Panowie może byście się zrealizowali w szaliczkach pedalskich!
powodzenia na zakrzówku podczas łojenia na pionie :*
Usuńa ciebie nie boli dupa od tych wizyt w mediolanie?
UsuńOdejdź na piony, ja tu kurwa ustalam zasady!!!
UsuńJasiek?
Usuń